Jesień to ostatni moment na przygotowanie poinsecji do grudniowego czerwienienia liści. Wbrew pozorom, osiągnięcie tego cudownego dla oka efektu nie wymaga ogrodniczych supermocy, a jedynie przestrzegania jednego jesiennego rytuału: okresu ciemności. 

Podstawy pielęgnacji poinsecji jesienią

Jesień to dosyć ważny czas w cyklu życia poinsecji, a zwłaszcza jeśli chcesz, żeby pięknie zakwitła na święta. Poinsecja, popularnie znana jako gwiazda betlejemska, wymaga w tym okresie szczególnej uwagi, aby zacząć proces kwitnienia. Najważniejsze jest zapewnienie jej stałej temperatury. Optymalnie zaleca się między 15 a 20 stopni Celsjusza. 

Zobacz także:

rośliny

Te 3 rośliny doniczkowe to hit dla zapominalskich. Puszczają w niepamięć nawet brak podlewania
pomarańcze

Te rośliny doniczkowe kochają nawóz ze skórek pomarańczy. Chroni przed przesuszeniem i wzmacnia korzenie

Musisz bezwzględnie unikać przeciągów oraz zimnych parapetów. Podlewanie powinno być umiarkowane. Najlepiej jak ziemia będzie stale lekko wilgotna, ale nigdy mokra. Zbyt obfite nawadnianie może prowadzić do gnicia jej korzeni. To jest częstym problemem w chłodniejszych, jesiennych miesiącach.

Kluczowy krok, by poinsecja odbiła przed świętami 

Aby poinsecja wykształciła swoje charakterystyczne, kolorowe liście (często błędnie nazywane kwiatami), potrzebuje okresu tzw. wymuszonej ciemności. Gwiazda betlejemska jest określana rośliną krótkiego dnia. W tym celu, musisz zapewnić jej ok. 12-14 godzin nieprzerwanej, całkowitej ciemności dziennie przez 6-8 tygodni. Proces ten najlepiej rozpoczynać na przełomie października i listopada. 

Codziennie, przez ten czas, roślinę musisz przenosić do ciemnego pomieszczenia (np. szafy, piwnicy) lub przykrywać kartonem. Następnie rano przenoś ją z powrotem na jasne stanowisko. Konsekwencja w utrzymywaniu tego „rygoru‟ jest niezbędna do osiągnięcia zamierzonego celu. 

Czy poinsecja potrzebuje domowych nawozów?

W okresie jesiennym, a zwłaszcza w trakcie trwania etapu zaciemniania, poinsecja powinna otrzymywać ograniczoną ilość nawozu. Rośliny nie potrzebują zbyt wiele domowych nawozów w postaci resztek kuchennych. Zamiast tego, lepiej zastosować specjalny nawóz do roślin kwitnących. Kupisz go za grosze w każdym sklepie ogrodniczym.

Najważniejsze to podawać go w zmniejszonej dawce (ja polecam np. raz na 3 tygodnie) lub całkowicie zaprzestać nawożenia, gdy roślina wejdzie w fazę ciemności. Dopiero gdy pojawią się pierwsze oznaki kolorowych liści i łodyg, możesz wznowić nawożenie w standardowej dawce, aby wesprzeć bujny rozwój rośliny.