Kurz, dym, para z kuchni — wszystko to osadza się na delikatnym materiale firanek i sprawia, że wnętrze traci świeżość. Ale jest prosty domowy trik, który potrafi zdziałać cuda. Wystarczy 5 tabletek aspiryny. Tak, tej zwykłej, którą trzymasz w apteczce. Rozpuszczona w wodzie aspiryna potrafi przywrócić firankom śnieżnobiały kolor bez użycia drażniącej chemii.
Domowy sposób na białe firanki
Zanim firanki wylądują w pralce, warto zafundować im małe SPA. Do miski lub dużej miski (w zależności od liczby firanek) wlej ciepłą wodę – najlepiej letnią. Do środka wrzuć 5 tabletek musującej aspiryny. Poczekaj, aż całkowicie się rozpuszczą. Aspiryna działa jak łagodny wybielacz – rozjaśnia materiał, usuwa szarości, a przy okazji nie niszczy włókien.
Zobacz także:
Kiedy roztwór jest gotowy, zanurz w nim firanki. Najlepiej zostawić je na kilka godzin, a jeśli są mocno zabrudzone – nawet na całą noc. W tym czasie aspiryna zacznie działać na zżółknięcia, kurz i brud, który zdążył się wgryźć w materiał. Nie trzeba nic trzeć, nie trzeba szorować. Po prostu namoczyć i dać działać chemii z domowej apteczki.
Jak prać firanki?
Po kąpieli w aspirynie czas na pralkę. Firanki najlepiej wyprać w programie delikatnym, w temperaturze 30°C lub maksymalnie 40°C. Warto użyć płynu do delikatnych tkanin albo klasycznego proszku do białego. Jeśli materiał jest bardzo delikatny, wrzuć firanki do specjalnego woreczka ochronnego lub poszewki na poduszkę.
Nie trzeba już dodawać żadnych wybielaczy – aspiryna zrobiła swoje w trakcie moczenia. Po wyjęciu z pralki firanki będą wyglądać jak nowe: świeże, pachnące i znowu białe jak śnieg. Można je rozwiesić jeszcze wilgotne – wtedy nie będą wymagały prasowania, bo same się „rozprostują” pod własnym ciężarem.
Co jeszcze działa? Inne domowe triki na czyste firanki
Aspiryna to jeden z najlepszych, ale nie jedyny sposób na białe firanki. Równie dobrze sprawdza się soda oczyszczona – można ją dodać do wody do moczenia (ok. 3 łyżki na miskę) albo wrzucić bezpośrednio do pralki. Ma działanie zmiękczające i lekko wybielające.
Dla bardziej naturalnego efektu można też dodać sok z cytryny, który odświeża tkaniny i usuwa nieprzyjemne zapachy. Ciekawą alternatywą jest ocet spirytusowy – choć nie pachnie najładniej, przywraca świeżość. Dodanie pół szklanki octu do ostatniego płukania działa lepiej niż niejeden płyn do zmiękczania.