Zacieki na kabinie prysznicowej to zmora każdej łazienki. Choć sięga się po mocne detergenty i szoruje do upadłego, efekt często jest krótkotrwały. Okazuje się jednak, że wystarczy prosty trik z kuchennej szafki, by raz na zawsze pożegnać się z osadem z wody. Moja mama zdradziła mi patent, który zmienił moje podejście do sprzątania.

Skąd biorą się zacieki na kabinie prysznicowej?

Na szklanych ściankach kabiny i bateriach łazienkowych pojawiają się białe zacieki i plamy, które z czasem stają się coraz trudniejsze do usunięcia. Winowajcą jest twarda woda, bogata w wapń i magnez. Podczas kąpieli krople osadzają się na powierzchni, a po odparowaniu zostawiają nieestetyczny osad. Zdarza się, że już dzień po sprzątaniu znów zauważasz uporczywe ślady.

Zobacz także:

Problem potęguje się, jeśli sprzątasz nieregularnie. Im dłużej zwlekasz, tym mocniej kamień osiada w mikroszczelinach szkła i metalu. Wtedy nawet najlepsze środki czyszczące nie dają satysfakcjonującego efektu bez użycia siły, a intensywne szorowanie grozi zarysowaniem powierzchni.

Złoty patent na mycie kabiny. Poleciła mi go mama

Pewnego dnia, gdy narzekałam na uciążliwe zacieki, mama podsunęła mi sposób, który początkowo wydał mi się dziwny. Poradziła mi, żeby spróbować nabłyszczacza do zmywarki. Okazało się, że to strzał w dziesiątkę na mycie kabiny. Trik jest banalnie prosty. Po standardowym umyciu kabiny, gdy szyba jest jeszcze mokra, wystarczy polać ją niewielką ilością nabłyszczacza. 

Wystarczy dosłownie jedna nakrętka płynu. Następnie przecierasz powierzchnię do sucha, najlepiej miękką ściereczką z mikrofibry. Efekt? Krople wody spływają po szybie niczym po kaczce, nie zostawiając śladów. Kabina wygląda, jakby była świeżo wypolerowana, a problem z zaciekami znika na długo. To prosty sposób, by ograniczyć częstotliwość szorowania i cieszyć się lśniącą łazienką bez użycia agresywnych detergentów.

Inne domowe sposoby na sprzątanie łazienki

Choć nabłyszczacz do zmywarki świetnie sprawdza się w walce z zaciekami, warto znać także inne domowe triki. Ja polecam te:

  • Ocet – doskonały na kamień. Wystarczy spryskać powierzchnię roztworem octu i wody, odczekać chwilę i przetrzeć. Ocet świetnie radzi sobie z osadem, choć zapach może być dla niektórych uciążliwy.
  • Soda oczyszczona – idealna do delikatnego szorowania. W połączeniu z wodą tworzy pastę, która usuwa brud, a przy tym nie rysuje powierzchni.
  • Cytryna – naturalny wybielacz i odkamieniacz. Przekrojoną połówką cytryny można potrzeć baterie i kran, by odzyskały blask.
  • Płyn do płukania tkanin – podobnie jak nabłyszczacz, może sprawić, że woda będzie spływać, nie zostawiając śladów. Wystarczy rozcieńczyć go w wodzie i spryskać powierzchnię.