„Color drenching” to trend, który odważnie zrywa z neutralnością i stawia na nasycenie barwą od podłogi po sufit. Daje spektakularny efekt, ale wymaga wyczucia. Oto, na czym polega i jak stosować go z głową, żeby wnętrze zachwycało, a nie przytłaczało.
Na czym polega „color drenching”?
W trendzie „color drenching” chodzi o to, by jedno pomieszczenie – lub jego fragment – zostało zdominowane przez jeden, mocny kolor w wielu odcieniach. W praktyce oznacza to, że ściany, sufit, meble, a czasem nawet podłoga i dodatki utrzymane są w podobnej tonacji. Nie ma tu miejsca na wiele kontrastów – wszystko stapia się w spójną, kolorystyczną całość. Celem jest stworzenie efektu zanurzenia, w którym kolor otula przestrzeń i buduje jej charakter.
Zobacz także:
fot. artjafara/Adobe Stock
Wnętrza w stylu „color drenching” mogą być bardzo różne – od eleganckich, monochromatycznych salonów po nastrojowe sypialnie tonące w ciemnej zieleni czy burgundzie. Ważne, że kolor nie jest tu tylko dodatkiem, ale głównym bohaterem aranżacji. To podejście wprowadza emocje i energię, pozwala na ekspresję osobowości, a przy tym może działać zaskakująco kojąco, jeśli tonacja jest dobrze dobrana.
Efekt i zalety „color drenchingu”
Największą zaletą tego trendu jest jego siła oddziaływania. Wnętrza urządzone w jednym, wyrazistym kolorze robią ogromne wrażenie i wyróżniają się na tle popularnych beżów czy szarości. Tworzą poczucie głębi, bo brak kontrastów optycznie „rozmywa” granice pomieszczenia. Dzięki temu pokój może wydawać się bardziej przytulny i harmonijny.
fot. AleksandarGeorgiev/Getty Images
„Color drenching” świetnie sprawdza się też w miejscach, gdzie chcesz wprowadzić nastrój – np. w gabinecie czy sypialni. Ciemne barwy, użyte konsekwentnie, pomagają się wyciszyć, a intensywne odcienie dodają energii. W dodatku trend ten pozwala eksperymentować z teksturami – aksamitna sofa w kolorze ścian czy lakierowana szafka w tym samym odcieniu co sufit potrafią stworzyć wyjątkową atmosferę. To sposób na wnętrza, które mają osobowość i nie boją się wyrazistości.
Jak urządzić wnętrze w stylu „color drenching” i na co uważać?
Aby efekt „color drenchingu” był udany, kluczowy jest dobór koloru. Lepiej postawić na odcień, z którym naprawdę dobrze się czujesz – spędzanie czasu w pomieszczeniu zanurzonym w jednej barwie może być przytłaczające, jeśli kolor nie pasuje do twojej osobowości. Warto też bawić się tonami – zamiast jednego, jednolitego odcienia, dobrze jest użyć kilku wersji tego samego koloru: ciemniejszej na ścianach, jaśniejszej na suficie, subtelnej w dodatkach. To wprowadzi głębię i zapobiegnie monotonii.
Pułapką tego trendu może być przesada. Zbyt intensywna barwa zastosowana na wszystkich powierzchniach bez kontrapunktu może sprawić, że wnętrze stanie się męczące lub klaustrofobiczne. Dlatego tak ważne są materiały – matowe wykończenia złagodzą efekt, a różne faktury (np. tkaniny, drewno, ceramika) pozwolą kolorowi „oddychać”. Dobrze jest też zadbać o odpowiednie oświetlenie – przy ciemnych barwach kluczowe będą ciepłe, rozproszone źródła światła, które podkreślą głębię koloru, zamiast ją spłaszczać.