Zamiast wydawać ponad 100 zł w sklepie na sezonową dekorację, od kilku lat robię jesienne wianki sama. Koszt? Zaledwie kilka złotych. Czas? Kilkanaście minut. Efekt? Dokładnie taki, jakiego potrzebuję – ciepły, przytulny i idealnie pasujący do klimatu jesieni. Zrobienie takiego wianka to jedna z tych małych, domowych przyjemności, które od razu poprawiają nastrój, szczególnie gdy za oknem coraz chłodniej, a popołudnia robią się krótsze.

Dlaczego warto mieć jesienny wianek na drzwi?

Jesienny wianek to więcej niż tylko ozdoba. To doskonały sposób na ocieplenie pierwszego wrażenia, jakie robi dom. Umieszczony na drzwiach wejściowych wita domowników i gości ciepłym, sezonowym akcentem. To również taki element, który sprawia, że przestrzeń staje się bardziej przytulna, a jesienny klimat wyczuwalny już od progu.

Zobacz także:

Co ważne, nie musi być to dekoracja zarezerwowana wyłącznie dla świąt. Jesień sama w sobie dostarcza wystarczająco inspiracji: ciepłe kolory liści, czerwone owoce, suszone rośliny, szyszki czy naturalne tkaniny. Taki wianek to także dobra okazja, by wykorzystać materiały z ogrodu lub parku, które w innym przypadku po prostu by się zmarnowały.

Jak zrobić jesienny wianek na drzwi za mniej niż 10 zł i w kilka minut?

Podstawą do wykonania jesiennego wianka jest baza. Najlepiej sprawdza się prosta, wiklinowa obręcz, którą można kupić w sklepie typu „wszystko po 5 zł” lub zrobić z gałęzi w ogrodzie. Reszta zależy od kreatywności i tego, co akurat znajduje się pod ręką. U mnie najlepiej sprawdza się połączenie suchych liści, czerwonych jarzębinowych kulek, kawałków gałązek i szyszek.

Całość wystarczy zamocować przy pomocy cienkiego drutu florystycznego lub gorącego kleju, jeśli zależy ci, by wianek był bardziej trwały. Na koniec można dodać kokardę z juty lub lnianej tasiemki, która doda dekoracji rustykalnego charakteru. Wszystko zajmuje maksymalnie 10-20 min, a koszt materiałów nie przekracza 10 zł, szczególnie jeśli część z nich pochodzi z własnego ogrodu albo spaceru po lesie.

Jesienny wianek – żywy czy sztuczny?

Oba rozwiązania mają swoje zalety. Żywy wianek wygląda niezwykle naturalnie, pięknie pachnie i dodaje świeżości. Niestety nie jest on trwały. Po kilku dniach liście mogą stracić kolor, a owoce zacząć się marszczyć. Właśnie dlatego jeśli zależy na dekoracji na całą jesień, warto sięgnąć po sztuczne elementy lub połączyć je z żywymi.

Sztuczne liście i owoce są coraz lepiej wykonane, do złudzenia przypominają prawdziwe i mogą służyć przez wiele sezonów. To dobra opcja, jeśli taki wianek ma się stać stałym punktem sezonowego dekorowania domu. Z kolei jeśli co roku ma wyglądać inaczej, żywe dodatki sprawdzą się idealnie. Koszt ich zdobycia jest zerowy, a efekt świeży i unikalny.